[grzybcia]

Co porabiacie?Czyzby ksiazki wciagnely was miedzy swe kartki i splaszczyly was na dobre?ja juz powoli sie tak czuje zreszta...

[WW]

- - okropnie dzialaja!

A na serio - ja siedze teraz z 2 kids ktore maja chickenpox (nie szczepilem bo pediatrzy w Wawie rozpoznali juz dawniej, chyba sie jakos troche pomylili qrcze), trzecie najstarsze na szczescie takie rzeczy juz ma za soba i szykuje sie do egzaminu do LO (klasa biol chem bo przeciez najbardziej sensowny zawod jaki widzi to zawod lekarza ), a i w pracy urwanie glowy, a tymczasem egzamin oplacony i trzeba gonic plan - jak zwykle optymistyczny...

pozdrawiam

[Dea]

Ja też jestem, i nawet regularnie codziennie zaglądam

Ale sesja, już 2 egzaminy za mną, został 3-pediatria, w poniedziałek test a potem praktyczny i ustny, a że za naukę wzięłam się w czwartek to wiadomo. Ale już mam dość tego, poza tym mam niepokojącą przerwę w nauce do usmle, ale to swiadomie i z premedytacją zdaje wszystko co najgorsze teraz, żeby do czerwca temat egzaminów na uczelni nie zabierał mi więcej niż 2 godziny przed egzaminem ot i tyle. A zaraz po sesji zapisuję się na egzamin, bo właśnie fakt zapisania się i oczywiscie opłacenia egzaminu na bank podziała motywująco.

Grix a z pierworodnego to nie szydź, bo zawód lekarza jest naj-, naj-, naj-, jakby na to nie patrzeć

Trzymajcie się ciepło (i mocno, bo wiatry wciąć hulają ) ja wracam do gastroenterologii dziecięcej :] a potem powtarzam zakaźne, to tak a propos chickenopox

[grzybcia]

No to fajnie ze wichura was nie porwala.Widac ze Grix nas regularnie czytuje,cale szczescie.Ja wlasnie skonczylam jeden z testow na 62% zasnelam na ostatnim pytanku...
Moje dziecko zna juz "Fulosemid"i "Enalenal"bo tak jak niektorzy menelscy rodzice smieja sie z dzieciaka ktory przeklina tak ja smieje sie jak moje bawi sie w lekarke misiow z "cisnieniomerzowym"stetoskopem i jest to taka zabawa full wypas.Ulubiona ksiazeczka ma tytul "lekarka"a najbardziej fascynujaca jest strona o pogotowiu i "człowiek choly"
Aha zapomnialam dodac ze za zadne skarby nie chce zeby poszlo na medycyne.

[knudlebaby]

Ja tez regularnie wpadam i czytuje. W tym miesiacu jestem na fenomenalnej rotation z endokrynologii i w koncu ktos sensownie wszystko podaje; mam nawet wiecej czasu, bo praca tylko 50-60 godzin tygodniowo, ale staram sie spedzic czas na nauke no i na dziecko.
Grzybcia-moja mala twierdzi, ze "I want to be a doctor and you mama will buy me a white coat like you and the "ears" (stetoskop)".
Inaczej mam nadzieje, ze wiatry was faktycznie nie porwaly, bo az ciarki przechodza czytajac newsy.
Ja obecnie znow na dyzurze-wiele sie nie dzieje, bo non-teaching attending przyjmuje dzis w ER, wiec house-officer robi H&P+work-up. Na pewno teraz sie przeklelam i za chwile pager zadzwoni...
Trzymajcie sie - trzymam kciuki za kazdy USMLE!

[Dea]

Ah jak ja lubię czytać wypowiedzi rezydentów :] tak jakoś kojąco na mnie działają choćbyście pisali o spadających liściach (z amerykańskich drzew ) mam nadzieję, że endokrynologia dziecięca okaże się równie fenomenalna jak Twoja, ehhh coraz mniejsze wrażenie robi na mnie zarwana noc, czyżby fizjologiczna adaptacja do dyżurów :>

[grzybcia]

Tak Dea ja mam wrazenie ze po tych studiach zarwana noc nie zrobi na nikim wrazenia,nie sadze zeby ludzie na innych uczelniach az tak zarywali noce.Trzymaj sie na tym examie,czy u was tak jak u nas wszyscy zbiorowo nienawidza pediatrii?U nas trwala od 3 do 6 roku i tych zajec bylo mnostwo a wiedzy ppraktycznej nie mam zadnej (co do swojego dziecka)
Knudlebaby czemu z endokrynologii jest fenomalnie?Powiedz czy mozna wybrac taki szpital ze wiekszosc czasu bedzie sie na endo wlasnie?Czy latwo z tego zrobic fellowship ?(Oczywiscie w prownaniu do cardio i gastro)?Intensywnie szukam alternatywy dla ginekologii bo wiem jak bedzie ciezko mamie na zabiegowce.(amerykanskiej)

[knudlebaby]

Kazda rotation zalezy od tego ile sie przylozysz, ale najbardziej - wg mnie - od attending. Moja attending jest swietna, z zupelnie innym podejsciem do endo, poza tym rozumie ze hormony to dla wiekszosci z nas (pomimo ciaglej nauki rok po roku ) to bardzo zawily temat...te wszystkie axis zdaja sie byc proste, potem jak masz wlozyc w praktyke... A przeciez np. cukrzyca-typ 2 ma obecnie zupelnie inna patofozjologie!!! Fajnie jest tez byc samej na rotation, bo mozna pytac mnostwo "glupich" pytan bez embarrassment.
Grzybcia-rotacje so podzielone na mandatory i electives. Mandatory to w mojim programie na PG-1 ICUx3 miesiace, medicine clinicx3, ERx1, electivesx5.Ja sobie wybralam ten podstawowe jak pulmo, cardio,renal,neuro i endo; a np.pulmo juz nie chce miec do konca rezydentury bo po pierwsze nuda a po drugie nie przepadalam za attendings. A endo wybiore na kazdym roku.
O fellowship z endo trudno, ale mowia ze wlasciwie to obecnie trudno juz o jakikolwiek fellowship. Ja bede probowac w swojim czasie, a jak sie nie uda to swiat sie nie zawali, jezeli bede hospitalista lub primary care.

No sobotni wieczor i niedziela przede mna-moja attending jest w Atlancie na kogresie, wiec musialam po dyzurze objechac 3 szpitale rano, gdzie trzeba bylo sprawdzic jej pacjentow. Zrobilam to w lightning tempie, najdluzej mi trwalo zalatwic plasmapheresis w Czerwonym Krzyzu dla pacjentki bez health insurance...to uroki zycia rezydentow...pytania w Red Cross typu "what is the volume of plasmapheresis you'd like us to do?"... I don't know ...wiele trzeba mi sie jeszcze uczyc...


Trzymajcie sie i badzcie tu aktywni, bo milo sie Was wszystkich czyta!

[Dea]

No niestety ja osobiście nie znam osoby, której by się podobała pediatria :/ ona sama w sobie byłabym do przyjęcia, bo tak naprawdę to w 70% interna, ale najbardziej wkurza mnie to, że nauczają jak nauczają, załóżmy, że nie jest tak tragicznie (w sumie nawet ćwiczenia mi się podobały, choć wiedzy praktycznej jakoś nie nabrałam za dużo), ale potem pytania na teście są pytania jak na egzaminie specjalizacyjnym, które sprawdzają, czy ktoś dokładnie wykuł się skryptów autorstwa naszych wspaniałych profesorów, a nie wiedzę, która zapewni, że człowiek niczego nie przegapi, i będzie umiał postępować w sprawach po pierwsze nagłych, a po drugie w sytuacjach lekarza podstawowej opieki, bo przecież ponoć taki jest cel nauczania :/ eh dobra, jeszcze trochę i będzie koniec, ale naprawdę jestem zniesmaczona tym wszystkim.

Knudlebaby, nawet nie wiedziałam, że ma sie taką swobodę wyboru w czasie rezydentury i można sobie zindywidualizowac program wg własnych potrzeb, no genialne to jest, a co do nauki, to wiesz, przynajmniej po tych 3 latach czujesz się naprawdę pewnie, i wiesz co robić z pacjentem, a nie u nas jak już trafisz na jakiś oddział, który nie jest tzw "oddzialem wewnętrznym" tylko np na pulmony to siedzisz tam praktycznie przez 5 lat rezydentury, nauczysz sie moze i tego, ale juz pozostałe staze to czysta fikcja, a i tak głównym zajęciem rezydenta jest pisanie papierów i klejenie historii choroby i robienie wypisów.

[grzybcia]

hej!
widze ze ludzie odwiedzaja forum (goscie)wiec dlaczego nikt nie pisze???odzywajcie sie bo na serio forum bedzie martwe!

[boyka]

Ja niedawno rozpoczęłam moja walke z farmakologią......oj strasznie mi cieżko idzie.....mam nmadzieje, ze sie rozkręce, bo na razie mam tempo 25 strony w 8 godzin.....a postanowienie twarde bylo tak jak Elmo radził -codziennie po 5 godzin nauki a zrobionych 50 stron.....no cóż....chyba coś ze mną jest nie tak...albo mam nadzieje się rozkręce...A WAm jak szło na początku? a jak teraz idzie?

[boyka]

A tak naprawdę to myślami jestem na nartch na ktore jade za 2 tygodnie....juuuupi...a Wy jak? znajdujecie czas na jakies rozrywki w ferie?

[boyka]

Oczywiście pisze takie glupoty po to, by jednak forum nie wymarlo pozdrowienia z zaśnieżonego Gdanska !!!!!!!

[grzybcia]

hej Boyka!to wcale nie sa glupoty.Ja b.chce wiedziec c o robia towarzysze Usmlowej "niedoli"ostatnio b.duzo sie ucze i swiruje juz w domu.Na poczatku szlo mi rowniez b.wolno-z czego robisz ta farme?
A ja myslami jestem przy chomiku ;)ktorego dzis kupilismy-kochana mala kulka.bedzie w nocy towarzyszyc nam w nauce!

[boyka]

czesc Grzybcia!!!!
o jaaa !!!!!! ale sie ciesze , wlasnie doszla do mnie paczka dlugo wyczekiwana a w niej Pathology Schneidera.Przerzucam sie zatem z farmy na patologie i moze bedzie mi lepije wtedy szlo. bo farme zaczelam z braku ksiazek innych niz ona i first aid..., ale cale szcezscie moja meka dlugo nie trwala ,
jak ja zobacztylam dzis od razu mi sie zachcialo uczyc!!!
Z farmy kupilismy sobie( bo moja chlopak tez chce zdawac) Katsunga review - calkiem milo napisane -bardzo mi sie podoba, lecz ogolnie farma to niezbyt przeze mnie ulubiony przedmiot , bo te nazwy lekow wogole mi do glowy nie chca wchodzic, mimo, ze farma byla na 4 roku i w sumie to niby powtorka.......brrrrr
wow chomik, fajnie, a jak wyglada ? i jak sie wabi?
kupcie mu partnera , to beda takie male sliczne )))
ja ogolnie troche sie boje dotykac chomika, bo wszytskie zwierzeta mniejsze od kota dziiiiiiiiiiwnie gina w moich rekach.....