ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Strona Główna » Step 1

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Kryzys Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dea
Aktywny



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:43, 22 Mar 2007    Temat postu: Kryzys

Mam pytanie :> może nawet nie pytanie, ale raczej prośbę o szeroko pojęte poradnictwo :> otóż właśnie chyba zaliczam swój pierwszy kryzys w nauce do Step 1. W sumie od ponad 3 tygodni (!!!) z trudem dotykam się do książek, prawie nic przez ten czas nie zrobiłam, niby czasu do egzaminu jeszcze trochę (mój eligibility period to july-september 2007), ale nie ma go aż tak dużo, a ja jakoś nie przerobiłam wczesniej oszałamiającej ilości materiału. Fakt że niby były w miedzyczasie egzaminy na uczelni (byle jakie, bo byle jakie, ale jednak egzamin to egzamin), poza tym masa załatwiania papierków w związku z praktykami), ale powoli zaczyna mnie przerażać ta bezczynność, zwłaszcza że jakoś próbuję, ale nie moge się ropędzić znowu. Czy Wy też mieliście takie "kryzysy"? Pytam, bo jakoś cały czas mam przed oczami opowieści Tyrola o nauce po 5-6 godzin dziennie, albo jak Elmo pisał, że się aż "przeuczył" na step 1 a to zestawione z Ich sukcesami w matchu, a na drugim biegunie moją bezczynność, która nieodmiennie zestawia mi się z jakimś marnym wynikiem ze stepu. Ehh, tak marudze trochę, ale może macie jakieś dobre rady na przezwyciężenie kryzysów natrafiających się "po drodze", jeżeli takowe i Wam się przytrafiały

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seul




Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pią 7:58, 23 Mar 2007    Temat postu:

jeżeli mogę coś napisać to.... coś o tym wiem Wink za półtora miesiąca mam maturę. i chociaż jest to egzamin o hmm... mniejszej randze (?) i - oczywiście - trudności (ale decyduje o moim dalszym życiu - dostaniu sie na med), to... myślę że człowiek boryka się z podobnymi problemami Smile
ja jeszcze niedawno, bo jakieś dwa miesiące temu dosłownie nic nie robiłem. ot umawiałem się z dziewczynami tylko. dopiero ostatnio, jak spojrzałem na kalendarz, troche sie przestraszyłem, ale... nic nie robiłem dalej.

dopiero w pewnym momencie, gdy nagle uświadomiłem sobie ilość czasu który został, wyobraziłem sobie porażkę... oj, to mnie zmotywowało. dodałem jeszcze piękną perspektywę sukcesu - zacząłem się porządnie uczyć Wink do tego stopnia jestem zmotywowany, że ostatnio wstaję o 4 rano (w nocy?Razz) i siekam zadanka z chemii i fizyki (nikt mi wtedy nie przeszkadza :] ). już teraz widzę tego wymierne efekty - na autentycznej maturze, pisanej uczciwie np. z chemii - z poziomu rozszerzonego osiągam 95% (dzisiaj pisałem sobie Smile ).
jestem przykładem tego, że jak się chce, można zrobić naprawdę dużo w krótkim okresie czasu.

Dea, z mojej strony mogę Ci jedynie polecić... wyobraźnie Wink u mnie skutkuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
feanor




Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żory

PostWysłany: Pią 9:22, 23 Mar 2007    Temat postu:

bierz sie do roboty!

mnie motywują zawsze informacje w tym stylu :
[link widoczny dla zalogowanych]

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pią 9:37, 23 Mar 2007    Temat postu:

czesc Dea, rozumiem ze czasem czlowiek ma dosyc i sa takie kryzysy. czasem jest nawet jeszcze gorzej, ze po prostu nie mozesz patrzec na ksiazki i na sama mysl o nauce Ci sie zwraca Smile chyba najwazniejsze w przezwyciezaniu takich zniechecen sa 2 rzeczy, trzeba miec jakis mocny czynnik motywujacy i dosyc konkretny plan. Tzn jezeli Twoj czynnik motywujacy to dosyc takie odlegle stwierdzenie, chce byc lekarzem w Ameryce to to moze nie wystarczyc, zeby ladowac Cie energia na co dzien i sprawiac ze nauka bedzie Ci szla jak po masle. Najlepsze efekty daje cos naprawde silnego i cos co motywuje Cie kazdego dnia. Podam przyklad, ja uczylem sie do USMLE na polskim stazu, ktory trwal 13 msc (6msc step1, 6msc step2ck). kazdego dnia wracalem nabuzowany Smile checia nauki ze szpitala, gdyz przerazala mnie mysl ze bede pracowal w polskim dziadostwie. w szpitalach wszyscy wprost zarazali poczuciem beznadzieji, braku szerszych perspektyw, czulem sie stazysta od wypisow, niepotrzebnym, ktory niewiele sie uczy. To wszystko sprawialo, ze po takim dniu beznadziei spedzonym w szpitalu, z radoscia siadalem do usmle bo to byla dla mnie ucieczka od polskiej szarej rzeczywistosci i robienie cos w kierunku zebys sie z niej wyrwac.

Co do zblizajacych sie terminow egzaminow, to one oczywiscie tez w pewnym stopniu motywuja do nauki, ale bardziej na zasadzie straszenia, ze sie nie zda i nie zdazy z materialem. to tez dziala choc moze nie tak silnie jak motywacja codzienna. przy olbrzymiej ilosci wiedzy pod step1 nie ma sensu tego sie uczyc na zasadzie "na 2 tygodnie przed egzaminem" ale raczej po malu a regularnie. wtedy beda najlepsze efekty. mimo wszytsko dobrze miec wyznaczone terminy egzaminow, bo czlowiek moze tutaj przesadzic z nauka i z czasem sie wypalic i z czasem zapomina co nauczyl sie na poczatku, nie mowiac juz jak po 12msc uczenia sie tego samego siada motywacja. trzeba miec tez jakis system, typu codziennie ucze sie 5 godzin, nie wiecej. trzeba sobie ten czas wygospodarowac i traktowac jak swietosc Smile

i to chyba tyle, nie chce sie wymadzrzac, bo wiem ze kazdemu jest ciezko z innych powodow i kazdy jest w troche innej sytuacji, ale warto sie zmotywowac zeby zrobic chociaz step1 i step2ck, dalej jest juz z gorki i jezeli czlowiek zdal te egzaminy to juz zazwyczaj poswiecil tyle sil i pracy, ze juz sie nie zatrzyma i nie zrezygnuje w walce o rezydenture Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pią 9:41, 23 Mar 2007    Temat postu:

feanor - piekny artykul, dokladnie o tym mowie, motywacja codzienna Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seul




Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pią 10:14, 23 Mar 2007    Temat postu:

właśnie, zapomniałem dodać o konkretnym planie nauki. im dokładniejszy, tym lepszy - przekonałem się już o tym Smile wtedy łatwiej się go trzymać i zdążyć z terminami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzybcia
Ekspert



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 12:35, 23 Mar 2007    Temat postu:

Feanor ten artykul to po prostu...no szkoda slow!!!To znaczy ze 5 lat rezydentury sie NIE PRACUJE.Hm.
Dea ja z motywacja nie mam problemu ucze sie bez przerwy codziennie od 6 m-cy nie wiem skad tak?moze kwestia tego ze w PL na nic mnie nie stac?A moze tego ze na obecnym stazu sluze do przynoszenia wynikow!!!!na serio nawet nie do wypisow,6 pacj na oddziale i 8 lekarzy +stazysci,nie mozna niczego sie nauczyc-"Niech Pani idzie do endoskopii po wynik testu ureazowego""Ale moze zadzwonimy ?""Nie...dzwonienie nic nie da..."z mina ksiezniczki-przegania po szpitalu 5 razy po czym okazuje sie ze jednak mozna bylo zadzwonic.I po to k...studiowalam 6 lat???
Wiec moze na studiach az tak tego nie czujesz,w pracy jest 100x gorzej.Chce sie uczyc jak cholera,z nadzieja ze gdzies jest lepiej.Mysle ze jak bym miala zostac w PL to zmienie zawod.

A poza tym to moze dobrze podziala np 1 dniowy wypad-do kina na wycieczke?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Aktywny



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:07, 23 Mar 2007    Temat postu:

Oj dzięki wielkie Wam wszystkiem za te słowa! Myślę, że może tak jak napisał Elmo, trochę przestała na mnie działać super pobudzająca wizja taka wizja "jak to ekstra będzie na rezydenturze w USA", a załatwianie wsyztskich tych formalności po drodze do niej lekko mnie wyczerpalo i osłabiło zapał No ale mam nadzieję, że na dniach się pozbieram. Muszę Wam powiedzieć, że dzisiaj na przykład, idę sobie rano na kolejne "fascynujące" zajęcia, zastanawiając się czy w ogóle się odbędą (bo np dzien wczesniej jak przyszlismy powiedziano nam ze nie ma sie nami kto zajac, i zebysmy poszli do domu) i widzę że na parking pod szpitalem dla lekarzy dyżurnych dziarsko zmierza jakiś doktor i dzierży dumnie jakąś ksiażkę pod pachą. Przyglądam się dokładnie, a to...First Aid to USMLE step 1 Smile)) Uśmiałam się serdecznie, nawet myślałam, czy to moze ktoś z naszego forum :> ale jednak się nie odważyłam zagdać Wink i pierwsza moja myśl-jak ja pana, doktorze rozumiem.

Zdecydowanie USMLE, którykolwiek ze stepów, to nie jest egzamin, do którego mozna sie przygotowac w 2 tygodnie, wiec jednak czas sie zebrac w sobie, zwłaszcza ze jeszcze po drodze 5 egzaminow na uczelni do konca, multum formalności no i jak sie uda, miesiąc praktyk w USA, w czasie których zakładam bede tak zajeta, ze nie za duzo sie naucze. Pocieszające jest to, że jak teraz powtarzam sobie to co juz sie nauczyłam w okresie grudzien-luty (z przerwami oczywiscie Wink to jednak sporo pamietam, wiec moze jest jakaś nadzieja Smile

Sama po sobie zauważyłam, że jak już wpadnę "w ciąg" i regularnie dzien po dniu robie to co zaplanowałam w swojej mega-hiper super rozpisce nauki to kazdego dnia jest juz łatwiej i jakos wchodzi to szybko w krew, ze po powrocie do domu siada sie do ksiazek i juz. Mam wiec nadzieje, zę szybo znowu się wkręcę.

Dzięki jeszcze raz wielkie, dam znać jak idą postępy.

Pozdrawiam Was gorąco


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oxygen35
Resident



Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 17:21, 23 Mar 2007    Temat postu:

Mnie motywuje rozwiazywanie testow. Polecam tezn sposob Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anka
Aktywny



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:29, 25 Mar 2007    Temat postu:

Ja z kolei jak mam doła to czytam journals na prep4usmle no i zwykle pomaga Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Aktywny



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 26 Mar 2007    Temat postu:

Hmm no cóż, takie wiadomości jak dziś ta, z wynikiem jaki uzyskał Hanta są najleszym sposobem na przełamanie kryzysów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anka
Aktywny



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 3:00, 27 Mar 2007    Temat postu:

Oj masz 100% racji Very Happy Właśnie wymiękam nad biostatystyką ale nie ma zmiłuj, jeszcze 15 zadań Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lukskow




Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 13:09, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Mam pytanie do Seula, gdzie wybiera się na akademię medyczną. Ja jestem w drugiej klasie liceum i biorę pod uwagę w sumie tylko Warszawę i Śląsk (mieszkam w Częstochowie). To jest też pytanie do starszych uczestników forum, które uczelnie polecają (w szczególności pod kątem przygotowania do USMLE). Chciałbym Cię też Seul zapytać, czy wiesz gdzie szukać nowych testów maturalnych, bo te które są w internecie i w gazetach to w większości kopie próbnych, zimowych i majowych matur.
W przyszłym roku zamierzam pojechać na program Work&Travel, najlepiej do pracy w służbie zdrowia. Mam jednak obawy, że gdy skonczy mi się ważność wizy J1, w ciągu kolejnych lat studiów nie będę mógł wyjechać na np. praktyki do Stanów. Chciałbym też, abyście rozwiali moje wątpliwości, czy aby jechać na Work&Travel trzeba mieć skończony I semestr studiów (to komplikuje moje plany).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seul




Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pon 13:23, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Witaj Lukskow!
Składam do Krakowa, Warszawy i Wrocławia - ale chciałbym (i planuję) Kraków. Reszta to zabezpieczenie.
Zobacz do działu "kawiarnia" i tam jest temat "przedmedyczny", tam już była mowa o uczelniach w Polsce (i nie tylko).
Co do testów, to mój system wyglądał tak:
najpierw przerabiałem wszystkie działy z różnych zbiorków maturalnych (np. "maturalnie że zdasz" - chociaż jest dużo błędów w odpowiedziach, to zbiór jest typowo maturalny, dobre są zadanka), dopiero teraz, od jakiegoś miesiąca, robię regularnie autentyczne matury.
jeżeli przerobiłeś już wszystkie autentyczne maturki które były w Polsce (sprawdź np. czy robiłeś wszystkie matury z różnych OKE, np. z Łomży; sprawdź na [link widoczny dla zalogowanych] - tam jest dużo matur z większości OKE w PL), polecam maturki z [link widoczny dla zalogowanych] . Co prawda fizyka rozszerzona jest tutaj trochę przesadzona z poziomem trudności, ale i tak niezłe podsumowanie.
Pozdrawiam, Seul Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kalamazoo
Aktywny



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznan

PostWysłany: Pon 18:47, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Cytat:

W przyszłym roku zamierzam pojechać na program Work&Travel, najlepiej do pracy w służbie zdrowia. Mam jednak obawy, że gdy skonczy mi się ważność wizy J1, w ciągu kolejnych lat studiów nie będę mógł wyjechać na np. praktyki do Stanów. Chciałbym też, abyście rozwiali moje wątpliwości, czy aby jechać na Work&Travel trzeba mieć skończony I semestr studiów (to komplikuje moje plany).


Czesc Lukskow,

Dawniej/2004/ bylo tak ze musiales byc studentem zeby pojechac na Work&Travel. Dla amerykanow mialo to byc niejako zabezbieczieczeniem - po pierwsze ze jestes zdolny i bedziesz dobrze pracowac, a po drugie ze nie bedziesz staral sie zostac w USA bo masz studia u siebie do dokonczenia.

Poza tym niestety wszelkie prace zwiazane z amerykanska health care byly zakazane dla Work&Travel'sow.

A J-1 na W&T dostajesz tylko na pare miesiecy i potem wygasa. Nie slyszalem, zeby ktos mial problemy z ponownym jej dostaniem jesli w czasie pierwszego pobytu nie sprawial problemow.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Step 1 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin